Siemanko!
Tak zaniedbałem trochę mojego bloga... Wybaczcie ale praca pożarła mnie w poprzednim tygodniu.
No ale postaram sie nadrobić zaległości. Dzisiaj tematem będzie jedno z najpopularniejszych dań w Anglii czyli "Fish & Chips". Mówiąc: ryba z frytkami, 90% ludzi myśli ze to tani fast food sprzedawany w budzie na ulicy, ociekający tłuszczem i niemający szczególnych walorów smakowych.
No to was teraz zaskoczę :P
Udałem się wczoraj na sąsiednie osiedle do "Fish & Chipsa", miałem na to ochotę od dawna ale nigdy nie było mi po drodze:) Ale przejdźmy do konkretów. Kerbisher & Malt: środku minimalistycznie ale schludnie, w angielskim stylu. Karta dań krótka i przejrzysta, łatwo wybrać coś dla siebie. A ja wybierałem tak:
Haddock w panierce z frytkami -klasyk, krążki z marynowanej cebuli (onion rings) sos tatarski i cytrynowy majonez, do tego londyńskie piwko Pale Ale. Paula zaś: grillowany dorsz z frytkami i lemoniada z fermentowanym imbirem. Oto zdjęcia z tej uczty:
|
Kapitalna lemoniada z imbirem i londyńskie Pale Ale z małego browaru |
|
Haddok w piwnej panierce, domowej roboty frytki, pysznie i klasycznie |
|
OK, onion rings mnie zaskoczyły swym rozmiarem. przyznaje sie dojadłem je w domu :P |
To był zacny obiadek, naprawde. Polecam każdemu kto lubi ryby i każdemu kto myśli że Fish & chips nie może być dobry. Może być i to bardzo!
http://www.kerbisher.co.uk/reviews.php
Na koniec pytanie do was co bowiecie na przełamanie stereotypu niezdrowego burgera w moim kolejnym wpisie? Czekam na odpowiedzi i propozycje:)
pozdrawiam
WUJEK